2 grudnia 2011

Gap year - to proste! Krótki przewodnik dla niewtajemniczonych

Zdarzają Ci się czasami momenty, że masz ochotę rzucić wszystko, spakować plecak i ruszyć w podróż? Odpocząć od codzienności, coś zmienić, poznać nowe i poczuć wolność, której czasami tak bardzo brakuje, gdy wpadniemy w trybiki maszyny zwanej życiem codziennym? Może gap year to opcja dla Ciebie?

Gap year, czyli w dosłownym tłumaczeniu z angielskiego gap – przerwa, dziura oraz  year – rok, przerwa między okresami w życiu, lub jeszcze inaczej niepowtarzalna okazja, by coś zmienić w swoim życiu. Wcale nie musi trwać równy rok - może trwać miesiąc, trzy, rok, a nawet pół życia, jeśli czujesz taką potrzebę i masz tyle pasji oraz energii. A z czym to się je i jak zacząć?


Wbrew powszechnie panującej opinii nie jest to opcja skierowana tylko dla ludzi młodych - znane są przypadki, gdy na gap year decydowali się ludzi mający już poukładane życie, dobrą pracę, rodzinę. Jednak najczęściej to właśnie młodzi ludzie decydują się na takie doświadczenie. Jaki okres w życiu jest najlepszy, by zrobić sobie przysłowiowy rok przerwy i poznać świat, siebie, inne kultury? Wiele osób decyduje się na to na studiach lub tuż po zakończeniu studiów, gdy nie wpadniemy jeszcze w sidła pracy 8 godzin dziennie dla korporacji. Jednak, jak napisałem wcześniej, każdy okres w życiu jest dobry, by spróbować czegoś nowego, najważniejsze, to zebrać się w sobie, dodać do tego trochę odwagi i ... ruszyć w drogę.


Wiele osób powie: mam ochotę, chęci, chcę! ale jednak nie mam potrzebnych funduszy, by to zrobić. Nie ukrywajmy - pieniądze są potrzebne, by podróżować po świecie, jednak da się to zrobić przy minimalnym nakładzie środków, a szperając w Internecie znajdziemy historię ludzi, którzy wyruszali w podróż z przysłowiowym uśmiechem na ustach. Wszystko zależy od budżetu, jaki posiadamy i rzeczy, które chcemy zobaczyć, krajów, które odwiedzić i formy podróży, którą planujemy, a także od nastawienia nas samych do otaczającego świata i siebie. Sposoby na zdobycie funduszy są różne - jedni oszczędzają kilkanaście miesięcy, inni szukają sponsorów, a jeszcze inni planują pracować podczas podróży (np. na farmach ekologicznych, sprzedając zdjęcia z podróży, pisząc teksty). Podsumowując wszystko zależy od naszej kreatywności - jeśli czegoś na prawdę chcemy, to to osiągniemy. Licząc budżet, który będzie nam potrzebny zawsze warto zorientować ceny w krajach, do których się wybieramy (ceny noclegów, żywności, środków komunikacji, itp) a do tego wszystkiego dodać +/- 20%, aby nie zaskoczyły nas nieprzewidziane wydatki (a takie zawsze się zdarzają, bez znaczenia tego, jak dokładnie zaplanujemy naszą podróż).


Skoro już jesteśmy przy pieniądzach, to warto pamiętać, że nie wszędzie w świecie bankomaty to rzecz powszechna, dlatego też planując podróż do niektórych krajów musimy się liczyć z tym, że potrzebować będziemy gotówki, nie opierajmy się zatem tylko na kartach płatniczych. Wielu podróżników robi tak, że wybierając się w podróż zakłada więcej niż jedno konto - jedno np. w złotówkach, drugie w Euro (do tych dwóch kont zabiera ze sobą w podróż karty), a trzecie konto na którym składa swoje oszczędności. Na dwóch pierwszych kontach mamy tylko ograniczoną pulę pieniędzy, a gdy się ona skończy, przelewamy na nie z trzeciego konta. Rozwiązanie takie jest o tyle korzystne, że w przypadku kradzieży, zagubienia lub zeskanowania naszej karty główna pula pieniędzy zostanie nietknięta. Warto wyrobić sobie karty różnych typów - m.in. Visa i Mastercard  - gdyż częste są przypadki, że karty Mastercard nie są wszędzie akceptowane. Pomocna okaże się również karta debetowa lub kredytowa, dzięki której możemy płacić przez Internet za noclegi, bilety lub np. wynająć samochód. Kart, ani gotówki nie warto trzymać w jednym miejscu - warto je rozlokować w różnych częściach naszego bagażu, a bardzo pomocna okazać się również może saszetka na pas lub szyję, w której trzymać będziemy nasze dokumenty i środki płatnicze.


Wybierając środek transportu też mamy szerokie pole manewru - od biletu lotniczego RTW (Round The World), przez komunikację publiczną, a skończywszy na autostopie. Oczywiście najtańszą opcją, a według mnie również tą, która pozwala pozna najwięcej osób jest autostop. Warto jednak wcześniej sprawdzić, jak funkcjonuje autostop w kraju, w którym wybierzemy też środek transportu oraz zawsze pamiętać o podstawowych środkach ostrożności - bardzo pomocna w tym przypadku jest strona The Hithiker's Guide to Hitchihiking the World www.hitchwiki.org na której znajdziemy mnóstwo przydatnych wskazówek dotyczących m.in. zwyczajów dotyczących łapania stopa, a także najlepszych miejsc, w których możemy szybko liczyć na podwiezienie. Nie zawsze jednak możemy korzystać z autostopu - dlatego wielu podróżników wybiera opcję biletu lotnicznego RTW. Podróżowanie z takim biletem daje dużo możliwości, ale jednocześnie ogranicza. Bilet dookoła świata to zbiór biletów na wcześniej zaplanowaną trasę. Jednym z podstawowych zadań przy zdecydowaniu się na ten bilet jest określenie kierunku podróży (wschód/ zachód z zastrzeżeniem, że nie można się „cofać”!) oraz czasu – bilet taki ważny jest przez 12 miesięcy od rozpoczęcia podróży. Trzeba również wcześniej zaplanować „przystanki” (stopover) w podróży, które muszą trwać ponad 24 godziny. Bilety RTW w swojej ofercie posiadają duże sojusze lotnicze: Star Alliance, Oneworld, Skyteam, a opcją taką możemy też zapytać się w biurach podróży, jednak wtedy wydatek za bilet taki będzie wyższy (standardowa cena to +/ ok 12 000 zł).


A co z noclegami? To zależy od naszego budżetu - możemy spać w drogich hotelach (tylko, czy o to chodzi w gap year???), hostelach, w których poznamy wiele osób takich, jak my lub korzystać z serwisów typu CouchSurfing lub Hospitaly Club. Hostele przeważnie oferują miejsca w wieloosobowych pokojach, na łóżkach piętrowych. Mamy w nich ten plus, że możemy skorzystać m.in. z ciepłej wody, Internetu, a w recepcji dostać często darmowe mapy lub zasięgnąć rady, co warto zwiedzić i zobaczyć w danym mieście, a dodatkowo poznamy wiele osób, więc jest okazja, aby podzielić się swoimi wrażeniami, przeżyciami lub też znaleźć towarzyszy do dalszej podróży. Warto pamiętać, że standard hosteli na całym świecie jest różny, podobnie, jak ich ceny (rezerwować, jak i wyszukiwać hostele możemy na licznych stronach temu poświęconych np. hostelbookers.com lub hostelworld.com. Jeśli chcemy zminimalizować koszty przy noclegach, to warto korzystać ze wspomnianych już serwisów CouchSurfing lub Hospitaly Club - mamy możliwość nie tylko noclegu, ale też poznania osób mieszkających w danym mieście i zobaczenia, jak wygląda ich życie, a często również posmakowania nieturystycznej strony odwiedzanych miast. Warto założyć sobie konto na tych serwisach z wyprzedzeniem, by poznać, jak one działają, a także mieć okazję, by włączyć się w życie danego serwisu. Strony te to również nieoceniona kopalnia wiedzy o danych miejscach, a zalogowani na nich użytkownicy przekażą nam wiedzę, której często nie znajdziemy nigdzie indziej w Internecie. Wiele osób podczas podróży wybiera również opcję spania w namiocie - pamiętać należy jednak, że namiot, jak i potrzebne akcesoria (śpiwór, karimata) będziemy cały czas dźwigać na plecach, dlatego przy ich zakupie warto wybrać modele lekkie, wytrzymała i zajmujące mało miejsca. 


Jeszcze przed wyjazdem warto zaplanować i przygotować kilka rzeczy - do najważniejszych należy bez wątpienia kwestia ubezpieczenia. Nie wszędzie na świecie opieka medyczna jest dobrze rozwinięta, a jej ceny w niektórych krajach przyprawiają o zawrót głowy! Dlatego też posiadania polisy podczas naszej podróż, to rzecz bardzo ważna - istnieją rozmaite rodzaje polis oferowanych przez różne firmy. Niektórzy decydują się na kartę Euro<26, która jest stosunkowo tania, jednak posiada ona ograniczenia ze względu na wiek. Inni wykupują podstawowe ubezpieczenia turystyczne (w Polsce koszt takiego ubezpieczenia zaczyna się od 2,5 zł / dzień). Generalnie jednak zawsze warto sprawdzić, czy mamy zapewnione w polisie ubezpieczenie kosztów leczenia (KL), następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), opiekę assistance, a także co się przydaję, a nie zawsze jest zawarte w cenie: bezkosztową pomoc na miejscu zdarzenia (co z tego, jeśli mamy ubezpieczenia, gdy w razie wypadku musimy pokryć wszystko z własnej kieszenie, a ubezpieczyciel odda nam wszystko dopiero po powrocie do kraju Takie sytuacje niejednokrotnie mogą być przyczyną przerwania podróży, ze względu na brak środków na jej kontynuowanie). Nie zapomnijmy zatem przed wyjazdem dokładnie się przebadać, wyleczyć zęby (polisy często nie obejmują zabiegów stomatologicznych!!!) oraz wykupienia polisy, a jeśli wybieramy się w regiony chorób tropikalnych, koniecznie zadbajmy o dodatkowe szczepienia.


Inna kwestia to sprawa wiz, którą warto rozeznać i w miarę możliwości załatwić przed wyjazdem, co pozwoli na zaoszczędzenie nie tylko pieniędzy, ale również czasu (czasami na załatwienie wizy wjazdowej trzeba czekać kilkanaście dni, co może owocować tym, że będziemy zmuszenie pozostać w  jakimś miejscu dłużej, niż planowaliśmy). Wielu podróżników przed wyjazdem przygotowuję tabelkę, w której wpisuje przepisy dotyczące wiz w poszczególnych krajach, czasu potrzebnego na ich załatwienia oraz potrzebnych dokumentów i z taką dopiero tabelką planuje długość pobytu w poszczególnych krajach. Warto też pamiętać, że mając w paszportach pieczątki / wizy z niektórych krajów nie będziemy mogli wjechać do niektórych państw - np. mając pieczątkę Izraela nie zostaniemy wpuszczeni m.in. do Syrii. Pamiętajmy również o tym, aby mieć zeskanowane na poczcie paszport i inny dokument tożsamości, co okaże się bardzo pomocne w przypadku kradzieży lub zagubienia naszych dokumentów.


Planując podróż warto też sprawdzić pogodę w regionach, które czekają na nas. Przebywania w Azji podczas pory deszczowej lub treking górski w zimie na pewno należą do przyjemnych, jednak zdecydowanie bardziej przyjemnie podróżuje się, gdy nie trzeba się zmagać z ogromnym zimnem, krótkimi dniami lub nieustanną ścianą deszczu. Wielu podróżników podróżuje "za latem", czy tak dostosowuje swój plan podróży, by przebywać w miejscach, w których pogoda jest przyjemna dla nich. Pamiętajmy o tym, że sezon letni wiąże się nie tylko z większą ilością miejsc, ale również większymi cenami, dlatego warto tak dostosować swój harmonogram podróży, by udać się do wybranych krajów miesiąc lub dwa miesiące przed/po sezonie turystycznych - gwarantuję to dalej dobrą pogodę, a przede wszystkim mniejsze ceny i mniejszą ilość turystów.


Jeszcze przed podróżą wiele osób decyduje się na założenia bloga, na którym będzie opisywało swoją podróż. Jest to pod wieloma względami dobry pomysł - pozwala nie tylko na dzielenie się zdjęciami / relacjami z miejsc, które odwiedzamy, ale też możliwość kontaktowania się z bliski i powiedzenia światu, gdzie obecnie przebywamy. Warto razem rozważyć opcję wzięcia ze sobą do plecaka notebooka lub laptopa, pamiętajmy jednak, że w różnych krajach kwestia dostępu do Internetu wygląda rozmaicie, a i same wtyczki są różne, dlatego ubezpieczmy się w przejściówki. Jak prowadzić takiego bloga - to zależy od nas, a zawsze możemy podpatrzeć od innych, jak oni to robią - blogów takich znajdziemy w Internecie pełno. 


Miejmy na uwadze również o to, aby załatwić jeszcze przed wyjazdem wszystkie sprawy w Polsce - zawiesić umowę z operatorem sieci komórkowej, jeśli nie planujemy używać telefonu za granicą, wynająć mieszkanie lub przekazać je w opiece bliskim, zatroszczyć się o roczne zeznanie podatkowe (możemy je wypełnić przez Internet, a pracodawcę poprosić o wysłanie PIT-ów mailem) oraz pospłacać wszystkie długi, jeśli nie chcemy, aby czekała na nas niespodzianka po powrocie. Sam powrót może również okazać się ciężkim lądowanie, dlatego rozeznajmy trochę wcześniej, jak wygląda kwestia zatrudnienia w interesującym nas zawodzie. Niestety nie wszyscy pracodawcy docenią to, że przez rok podróżowaliśmy samodzielnie, poznaliśmy różne kultury i nie raz radziliśmy sobie w bardzo ekstremalnych sytuacjach, dlatego czasami też zamiast zwolnienia z pracy warto zapytać pracodawcę o bezpłatny urlop lub możliwość powrotu do firmy po powrocie.


Co na koniec tego krótkiego przewodnika? Mam nadzieję, że bardziej on zachęcił, niż zniechęcił do podróżowania, do zrobienia sobie wolnego od naszego codziennego życia i zmiany. Gap year to w moim mniemaniu doskonała propozycja na przeżycie czegoś nowego, poznanie nowych osób, kultur, smaków, kolorów, na zebranie doświadczeń i wspomnień, które pamiętać będziemy do końca życia. Tekst ten nie wyczerpuje tematu gap year, jednak w Internecie znajdziemy wiele rad i relacji, które pomogą nam dobrze się przygotować do naszej podróży (m.in. świetna strona w języku polskim www.gapyear.pl)

Już na sam koniec przytoczę cytat Marka Twaina, który dla wielu może stanowić inspirację, by rozpocząć podróż - w końcu najtrudniejszy jest pierwszy krok - "Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj."

Polecam również:

2 komentarze:

  1. Ciekawy wpis, te wskazówki z pewnością będą przydatne dla osób planujących wyjazd. Myślę, że w przedwyjazdowej euforii łatwo zapomnieć o sprawach, które trzeba załatwić w swoim ojczystym kraju, dlatego dobrze, że o nich wspomniałeś. :-)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, chyba zawarłeś tu wszystkie aspekty, o jakich trzeba pamiętać. Dzięki wielgachne, bo sama przygotowuję się właśnie do mojego "gap year" (w tym roku piszę maturę)

    OdpowiedzUsuń