Historię z 16 grudnia 1981 roku, kiedy to podczas pacyfikacji strajkującej kopalni "Wujek" w Katowicach od milicyjnych kul zginęło w sumie dziewięciu górników, a kilkudziesięciu innych zostało rannych, znam tylko z opowiadań, zdjęć i tekstów. Dokładniej pamiętają ją moi rodzice, ich rówieśnicy. Mi, jak i wszystkim, którzy znają tylko skrawki tej historii, pomóc w dokładniejszym jej poznaniu ma Muzeum Pamięci Kopalni „Wujek” w Katowicach.
Nocą z 12 na 13 grudnia 1981 roku jednostki wojskowe zajmują strategiczne punkty Katowic. ZOMO wyciąga z mieszkania przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w kopalni „Wujek” Jana Ludwiczaka. 13 grudnia zostaje wprowadzony stan wojenny. 14 grudnia w „Wujku” wybucha strajk, a 15 do górników dociera wiadomość o strzałach w kopalni „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju. 16 grudnia na teren kopalni wkracza wojsko i oddziały ZOMO. Rozpoczyna się walka, wojsko i milicja używają broni, ginie 6 górników, trzech kolejnych umiera w szpitalu.
Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Joachim Gnida, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński, Zbigniew Wilk, Zenon Zając – oto nazwiska poległych górników w tym czasie. Zmarłych górników, pamięć o tym wydarzeniach oraz ideach, które kierowały polskim społeczeństwem w 1981 roku ma upamiętnić opisywane muzeum – Muzeum Izba Pamięci Kopalni Wujek.
Mieści się ono po prawej stronie słynnego pomnika-krzyża, w budynku dawnego magazynu odzieżowego, zajmując jego trzy odremontowane pomieszczenia. Nie przypadkowo wybrano to miejsce, prawdopodobnie właśnie ze stopni i rampy tego budynku padały śmiertelne strzały pamiętnego dnia grudnia 1981 roku.
Jest ono podzielone tematycznie na dwie części: jedna dotyczy historii kopalni od momentu jej powstania w 1899 roku, a druga związana jest z wydarzeniami z 16 grudnia ‘81 roku. W pierwszej części zobaczyć można m.in. kamień wyznaczający granice nadania pola górniczego z XIX wieku, ryciny, zdjęcia, wydruki, autentyczne mundury powstańców śląskich lub też sztandary górnicze, z których jeden z 1925 roku ma pozostawiony tylko motyw górniczy, gdyż wizerunek św. Barbary usnęli komuniści.
Jednak najbardziej znany eksponat, dzięki któremu o Muzeum było głośno w całej Polsce, znajduje się w drugiej części ekspozycji. Mowa oczywiści o słynnej makiecie przedstawiającej pacyfikację "Wujka". Architektoniczna skala makiety to 1:100, a postaci 1:87, łącznie makieta ma ponad 9 metrów kwadratowych. Jest to makieta kopalni i okolic oraz ponad 400 postaci, zaaranżowanych w specjalnych scenach. Znajdują się na niej zomowcy, górnicy, rodziny i mieszkańcy. Są pojazdy milicyjne, mordercy oraz ofiary. Z wielką dokładnością odtworzono milicyjne pałki, armatki wodne, a nawet.. butelki i karabiny. Twórcy - Sławomir Rakowiecki i Jan Nałęcz z Pracowni Mikromodelarstwa i Historii Wojskowej - wiernie oddali nie tylko układ obiektów, ale też najdrobniejsze szczegóły przekazane przez świadków wydarzeń.
Oprócz makiety zobaczyć możemy w Muzeum również m.in. fotografie z przebiegu pacyfikacji, pierwszych dni po tragedii i procesów sądowych, górniczy hełm jednego z zastrzelonych - Jana Stawisińskiego - przekazany przez mamę Janinę, łuski i kula kaliber 9mm znalezione w miejscu, gdzie strzelano 16 grudnia 1981 roku, fiolki po gazie łzawiącym lub części wyposażenia zomowców: mundur, tarczę, hełm i maskę gazową.
Dwa ekspozycje w szczególności zapadają w pamięć – pierwsza składa się z dziewięciu zdjęć poległych górników, które zawisły naprzeciw zdjęć sprawców ich śmierci, a druga to zniszczone drzwi do mieszkania przewodniczącego kopalnianej "Solidarności" Jana Ludwiczaka. Przypominają one wspomnianą już wcześniej scenę, kiedy to 13 grudnia zomowcy wyważyli je siekierą i w progu brutalnie pobili związkowca. Dodatkowym atutem Muzeum są odtwarzane autentyczne nagrania rozmów wojska z 16 grudnia 1981 roku oraz odgłosy czołgów i wojskowych transporterów, a także sala kinowa, w której można zobaczyć film Agnieszki Świdzińskiej poświęcony wydarzeniom z tego okresu.
Na koniec jeszcze warto wspomnieć z czyjej inicjatywy powstało opisane Muzeum. Jego powstanie, jak i działalność, zawdzięczamy Społecznemu Komitetowi Pamięci Górników KWK „Wujek”. Często wielu polityków i samorządowców chwali się swoim solidarnościowym rodowodem przy okazji wyborów czy rocznicowych uroczystości, a jednak w ostatnim czasie Muzeum KWK „Wujek” boryka się z problemami finansowymi. Pieniędzy na utrzymanie nie daje ani miasto Katowice, ani samorząd województwa śląskie.
Muzeum mieście się przy ul. Wincentego Pola 65a. Można je zwiedzać od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-15:00. We wtorki placówka jest otwarta od 9:00 do 17:00. Wstęp do Muzeum jest bezpłatny.
Mieści się ono po prawej stronie słynnego pomnika-krzyża, w budynku dawnego magazynu odzieżowego, zajmując jego trzy odremontowane pomieszczenia. Nie przypadkowo wybrano to miejsce, prawdopodobnie właśnie ze stopni i rampy tego budynku padały śmiertelne strzały pamiętnego dnia grudnia 1981 roku.
Jest ono podzielone tematycznie na dwie części: jedna dotyczy historii kopalni od momentu jej powstania w 1899 roku, a druga związana jest z wydarzeniami z 16 grudnia ‘81 roku. W pierwszej części zobaczyć można m.in. kamień wyznaczający granice nadania pola górniczego z XIX wieku, ryciny, zdjęcia, wydruki, autentyczne mundury powstańców śląskich lub też sztandary górnicze, z których jeden z 1925 roku ma pozostawiony tylko motyw górniczy, gdyż wizerunek św. Barbary usnęli komuniści.
Jednak najbardziej znany eksponat, dzięki któremu o Muzeum było głośno w całej Polsce, znajduje się w drugiej części ekspozycji. Mowa oczywiści o słynnej makiecie przedstawiającej pacyfikację "Wujka". Architektoniczna skala makiety to 1:100, a postaci 1:87, łącznie makieta ma ponad 9 metrów kwadratowych. Jest to makieta kopalni i okolic oraz ponad 400 postaci, zaaranżowanych w specjalnych scenach. Znajdują się na niej zomowcy, górnicy, rodziny i mieszkańcy. Są pojazdy milicyjne, mordercy oraz ofiary. Z wielką dokładnością odtworzono milicyjne pałki, armatki wodne, a nawet.. butelki i karabiny. Twórcy - Sławomir Rakowiecki i Jan Nałęcz z Pracowni Mikromodelarstwa i Historii Wojskowej - wiernie oddali nie tylko układ obiektów, ale też najdrobniejsze szczegóły przekazane przez świadków wydarzeń.
Oprócz makiety zobaczyć możemy w Muzeum również m.in. fotografie z przebiegu pacyfikacji, pierwszych dni po tragedii i procesów sądowych, górniczy hełm jednego z zastrzelonych - Jana Stawisińskiego - przekazany przez mamę Janinę, łuski i kula kaliber 9mm znalezione w miejscu, gdzie strzelano 16 grudnia 1981 roku, fiolki po gazie łzawiącym lub części wyposażenia zomowców: mundur, tarczę, hełm i maskę gazową.
Dwa ekspozycje w szczególności zapadają w pamięć – pierwsza składa się z dziewięciu zdjęć poległych górników, które zawisły naprzeciw zdjęć sprawców ich śmierci, a druga to zniszczone drzwi do mieszkania przewodniczącego kopalnianej "Solidarności" Jana Ludwiczaka. Przypominają one wspomnianą już wcześniej scenę, kiedy to 13 grudnia zomowcy wyważyli je siekierą i w progu brutalnie pobili związkowca. Dodatkowym atutem Muzeum są odtwarzane autentyczne nagrania rozmów wojska z 16 grudnia 1981 roku oraz odgłosy czołgów i wojskowych transporterów, a także sala kinowa, w której można zobaczyć film Agnieszki Świdzińskiej poświęcony wydarzeniom z tego okresu.
Na koniec jeszcze warto wspomnieć z czyjej inicjatywy powstało opisane Muzeum. Jego powstanie, jak i działalność, zawdzięczamy Społecznemu Komitetowi Pamięci Górników KWK „Wujek”. Często wielu polityków i samorządowców chwali się swoim solidarnościowym rodowodem przy okazji wyborów czy rocznicowych uroczystości, a jednak w ostatnim czasie Muzeum KWK „Wujek” boryka się z problemami finansowymi. Pieniędzy na utrzymanie nie daje ani miasto Katowice, ani samorząd województwa śląskie.
Muzeum mieście się przy ul. Wincentego Pola 65a. Można je zwiedzać od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-15:00. We wtorki placówka jest otwarta od 9:00 do 17:00. Wstęp do Muzeum jest bezpłatny.
Polecam również:
- Strona Muzeum Izba Pamięci Kopalni Wujek www.muzeum-wujek.pl
- Muzeum Pamięci Kopalni "Wujek" w Katowicach [Zdjęcia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz