30 marca 2011

Industrializm i sacrum - Elektrociepłownia Szombierki w Bytomiu [Zdjęcia]

Kiedyś była to jedna z najnowocześniejszych i największych elektrowni w kraju, dziś majestatyczne mury, w których industrializm łączy się ze sacrum, nabrały nowej roli - kulturotwórczej. Elektrociepłownia Szombierki - znacie już historię tego niezwykłego miejsca?

Wjeżdżając na bytomski dworzec autobusowy mamy ją po prawej stronie, czekając na peronie i spoglądając w stronę Tarnowskich Gór jej majestatyczne kominy wcinają się ostro w widnokrąg - Elektrociepłownia Szombierki, która obok gdańskiej elektrociepłowni mieszczącej Polską Filharmonie Bałtycką, jest najbardziej kulturotwórczą elektrociepłownią w kraju.


Jej historia zaczyna się krótko po I wojnie światowej, kiedy to hrabia Schaffgotsch poślubiwszy "śląskiego kopciuszka" - Joannę Gryzik, spadkobierczynię bogatego Karola Goduli - postanawia wybudować elektrownię dostarczającą energię do hut i kopalń.


Projekt budowy poświęca słynnym braciom Zillmann - Georgowi i Emilowi, którzy słynną m.in. z budowy katowickiego Nikiszowca, o którym możecie przeczytać we wpisie: Nikiszowiec - serce Śląska z czerwonej cegły. Elektrownię otwarto 29 listopada 1920 r z wielkim rozmachem, jak na tamte czasy, gdyż pracę rozpoczęły cztery kotły i turbozespół o mocy 12,8 MW, a było to duża moc jak na lata 20. ubiegłego stulecia. Z roku na rok zapotrzebowanie na energię rosło i w szczytowej formie zakład zatrudniał 900 pracowników osiągając moc 100 MW. Mimo, że po II wojnie światowej Elektrownia Szombierki była pierwszym zakładem, który rozpoczął działalność po wkroczeniu Armi Czerwonej do Bytomia, to radzieckie wojska spotęgowały zniszczenia wojenne wywożąc na wschód większość maszyn wyposażenia elektrowni. W latach 70' XX wieku, z powodu zwiększającego się zapotrzebowania na ciepło w Bytomiu, przekwalifikowano zakład z elektrowni kondensacyjnej na elektrociepłownię, która dziś produkuje prąd i ciepło jedynie w okresach zastoju lub remontu nieodległej Elektrowni Miechowice.


Dziś Elektrociepłownia Szombierki, podobnie jak Elektrownia w Czeladzi, dostała drugą szansę. W jej murach miały miejsca różne wydarzenia kulturalne, jak np. być spektakle w ramach Międzynarodowej Konferencji Tańca Współczesnego, Festiwalu Sztuki Wysokiej, Teatromanii, Gali Mozartowskiej lub wspomniana wyżej konferencji. Jest to miejsce niezwykle energetyczne, pobudzające wyobraźnie oraz dające duże miejsce do popisu ludziom kultury. Obecnie trwają starania o wpisane kompleksu Elektrociepłowni Szombierki na listę Szlaku Zabytków Techniki.


Elektrownia została wybudowana w stylu modernistycznym jednak gdy się wpatrzymy w detale architektoniczne, zauważymy strzeliste okna i przejścia wewnątrz budynków oraz wysokie, potężne mury – takie założenia architektoniczne w tym obiekcie są dowodem sakralizacji przemysłu. Zegar marki Siemens und Halske, zamontowany w 1925 roku, a obecnie dumnie górujący na wieży elektrociepłowni, jest drugim największym zegarem w Polsce, zaraz po zegarze Pałacu Nauki i Kultury w Warszawie. Ma on 5 metrów średnicy, jedna jego wskazówka waży ponad 100 kg, a w czasach świetności sprzężał on ze sobą 54 inne zegary na terenie zakładu.  Elektrownia została wybudowana w trójkącie torów kolejowych, co służyć miało obronie obiektu strategicznego, jakim była, za pomocą pociągów pancernych. Czasami można spotkać się z opinią, że pierwotnie w budynkach elektrownii miała powstać fabryka materiałów wybuchowych. Świadczyć o tym mają potężne, grube mury i stosunkowo lekki dach, którym w razie ewentualnej eksplozji miała uchodzić fala uderzeniowa wybuchu.


Do kompleksu elektrociepłowni najlepiej dojechać tramwajem nr 5, 18 odjeżdżającymi w kierunku Zabrza z przystanku po drugiej stronie dworca PKP, na który dojść możemy przez podziemne przejście. Wysiadamy koło marketu Lidl i przechodząc obok szkoły udajemy się w kierunku majestatycznego gmachu, w którym industrializm łączy się z sacrum. Kontakt w sprawie zwiedzania: p. Monika Gajoch 032-281-14-11 lub 13 albo krzysztof.roman@zecbytom.pl 


Polecam również:

1 komentarz: